Brak konsultantów

„... Mamy mnóstwo zapytań, ale musimy je odrzucać, bo nie ma kto tego zrobić. Największym problemem jest dzisiaj brak konsultantów i programistów”, powiedział mi Dyrektor jednej z dużych firm informatycznych w Polsce.

Niestety to nie jest głos odosobniony. Znam również firmy IT, na usługi których jest tak duży popyt, że świadomie doprowadzają do odchodzenia klientów, ponieważ nie opłaca im się ich utrzymywać po starych (czytaj: niskich) stawkach…

Z perspektywy przedsiębiorstw, ich klientów, stanowi to jedno z największych, jeśli nie największe obecnie wyzwanie, przed którymi stoją. Jak można bowiem rozwijać biznes, kiedy nie ma co liczyć na szybkie wsparcie profesjonalistów IT, którzy mogliby dodać lub zmienić funkcje systemów informatycznych? Odpowiedź brzmi: nie można. Chyba że:

• wpuścimy użytkowników biznesowych do „królestwa IT” i do projektów realizowanych przez IT i

• udostępnimy użytkownikom biznesowym narzędzia informatyczne, aby sami mogli tworzyć, zmieniać i uruchamiać oprogramowanie jakiego potrzebują.

Tak, już słyszę głosy profesjonalistów IT. Tak wiem, według nich tak powinno pozostać, ponieważ dopuszczenie biznesu do tworzenia aplikacji jest … niebezpieczne (aby nie wymieniać wszystkich zagrożeń tego świata).

Rzecz w tym, że użytkownicy biznesowi to już nie są „babcie i dziadkowe” (proszę mi wybaczyć, przejaskrawiam celowo), a osoby już od wielu lat przyzwyczajone do aplikacji, urządzeń mobilnych, wygody, szybkości, niezależności, aktywności, przedsiębiorczości. To pokolenie, którego nawyki oraz kompetencje trzeba docenić i wykorzystać, choćby poprzez udostępnienie im tego, z czym czują się najbardziej komfortowo – rozwiązań cyfrowych.

Dzisiejsi użytkownicy biznesowi nie chcą być już petentami i zakładnikami IT, nie chcą być już tylko klientami IT. Oni sami chcą wymyślać, tworzyć i użytkować swoje aplikacje. Chcą wziąć sprawy w swoje ręce.

Powyższe potwierdza światowy i nieuchronny trend: rosnące zainteresowanie platformami NO-CODE dla użytkowników biznesowych i LOW-CODE dla użytkowników profesjonalnych (z backgroundem programistycznym).

Stosowanie NO-CODE/LOW-CODE staje się ogromnym dobrodziejstwem dla coraz bardziej poirytowanych użytkowników biznesowych, którzy domagają się szybszych i lepszych aplikacji oraz nowego oprogramowania, bo jest im po prostu potrzebne do efektywnego prowadzenia biznesu.

Co zyskały już organizacje korzystające z NO-CODE/LOW-CODE? Radykalnie skróciły czas tworzenia aplikacji, umożliwiły znaczący postęp w projektach automatyzacji i transformacji (gdyby nie to, to zadanie nadal byłyby na 32 pozycji na liście IT do zrobienia) oraz poprawiły relacje i wzajemne rozumienie biznes – IT, co w efekcie znacząco poprawiło wyniki biznesowe.

Wydaje się, że nadszedł czas, aby działy IT zaakceptowały co nieuchronne i zaczęły traktować NO-CODE/LOW-CODE jako szansę zarówno dla swoich przedsiębiorstw, jak i dla siebie oraz przestali je traktować jako zagrożenie i utratę wpływów.